ZOBACZ DRUGĄ ODSŁONĘ "Po Toruniu"

30 czerwca 2014

Fort I im. Jana III Sobieskiego

 Z cyklu... TWIERDZA TORUŃ
#Winnica. Leśna ulica Winna prowadzi w zasadzie tylko do dwóch miejsc: szkoły nauki jazdy i Fortu I. Po drodze jest jeszcze pub i stolarnia, ale asfaltowa droga powstała głównie z myślą o tych dwóch pierwszych obiektach. Niestety, od ładnych kilku lat na terenie Buchtafortu (pierwotna nazwa fortu, pochodzi od wzgórza, na którym został pobudowany, zmieniono ją w roku 1897), nic się nie dzieje, a cały teren powoli staje się dzikim obszarem zdominowanym przez naturę.
Fort I im. Jana III Sobieskiego (w czasach II Rzeszy nosił imię Wilhelma I) budowano cztery lata. Prace rozpoczęto w roku 1888, a ukończono w 1892 i choć równolegle budowano Fort III, to właśnie "jedynka" (a według pruskiej numeracji fort la) stała się kamieniem milowym w architekturze wojskowej. Dlaczego? Ponieważ to jedyny fort pancerny nie tylko w Toruniu, ale i na całej wschodniej linii umocnień II Rzeszy. Jako najmłodsza i najnowocześniejsza tego typu budowla w mieście stała się wzorem dla późniejszych, które powstawały m.in. na zachodniej granicy Niemiec, jak chociażby w mieście Metz.
źródło: "Atlas Twierdzy Toruń, zeszyt 4"
Spójrzcie na powyższe zdjęcie lotnicze. Przedstawia rejon Fortu I w latach '20 XX wieku. Ani jednego drzewa. Dziś, to całkiem spory las. To niesamowite, jak przez kilkadziesiąt lat zmienił się ten obraz.
Wróćmy jednak do samej budowli. Załoga fortu składała się z 200 żołnierzy piechoty, 152 artylerzystów i 6 saperów. Prawie 360-osobowym batalionem dowodziło 13 oficerów. Obiekt był całkowicie samowystarczalny: mieściły się tu zarówno kwatery sypialne dla wszystkich żołnierzy, komendantura, dwie kuchnie, jadalnie, latryny i kilka pomieszczeń przeznaczonych na maszynownię i obsługę baterii. Każde pomieszczenie, również kazamatowe stanowiska obrony fortu zlokalizowane na przeciwskarpie, zostały połączone ze sobą siecią podziemnych korytarzy.
Cały fort został otoczony wysokim wałem przeciwskarpy z suchą fosą. Niestety, w drugiej połowie lat '50, prawa kaponiera padła ofiarą rozbiórki zarządzonej przez ówczesnych idiotów z Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Rozbiórkowych. Dziś jednak nie ma to większego znaczenia, ponieważ cały obszar forteczny jest bardzo zaniedbany. Szlaki, które jeszcze kilka lat temu były do przejścia, obecnie są w dużej mierze zarośnięte.

obrotowa kopuła osłaniająca haubicę kaliber 21 cm (zdj. z roku 2014)
przekrój wieży pancernej haubicy wieżowej (źródło: Atlas Twierdzy Toruń, z.4)

pozostałości wysadzonej kopuły
Głównym uzbrojeniem fortu były cztery potężne haubice o kalibrze 21 cm każda, ulokowane w pancernych wieżach na nasypie, na tyłach koszar. Na zamieszczonym powyżej przekroju widać dokładnie dwupoziomowość wież. Każda z nich miała wysokość prawie 9 m i średnicę 4,5 m, wyposażono je w windy do transportu amunicji, a także urządzenia do naprowadzania oraz hydrauliczny system podnoszenia kopuły. Haubice wspomagały, wspomniane wcześniej, stanowiska kazamatowe na przeciwskarpie, wyposażone, najprawdopodobniej, w 8 działek rewolwerowych. Działka miały za zadanie obronę fosy. Ponadto w forcie były cztery stanowiska obserwacyjne: po dwa dla artylerii i piechoty.
stróżówka - pozostałości po komercyjnej działalności
napis z dalekiej przyszłości? nie, to efekt gdy spray do łapy bierze kretyn
Po I wojnie światowej Fort I (podobnie jak pozostałe części Twierdzy Toruń) przeszedł w ręce polskiego wojska. Wtedy też zmienione mu nazwę z Wilhelma I na Jan III Sobieski. Do roku 1923 służył za koszary dla nowo powołanych żołnierzy. II wojnę światową przeżył bez szwanku i do 1956 roku pozostawał własnością armii. Dopiero rządy lokalnych komuchów sprawiły, że pierwotny wygląd nieco - powiedzmy delikatnie - zubożał. Od 1960 aż do 1991 roku mieściła się tu winiarnia, a mówiąc dokładnie Centralna Piwnica Win Importowanych - jedna z pięciu w kraju. Okres transformacji był początkowo dość łaskawy. Fort przeszedł pod opiekę prywatnej firmy i jakoś funkcjonował. Jeszcze kilka lat temu na jego terenie widać było ruch. Dzisiaj, ten unikatowy na skalę europejską zabytek, powoli niszczeje. Chciałem dokładniej pokazać Wam nasyp i pobudowane na nim części forteczne, ale mi się nie udało. Wszystko jest zarośnięte, a ścieżki, którymi chodziłem w dzieciństwie już nie istnieją. Kopuły to jedyne elementy w miarę odsłonięte, chociaż dojście do nich oznacza przedzieranie się przez gęste krzaczory. Co ciekawe, natknąłem się tam na nietypowego mieszkańca - młodą sarenkę, która czmychnęła nim zdążyłem dotknąć aparatu. 

Jakiś czas temu ktoś rzucił pomysł, aby otworzyć tam muzeum. Jednak na pomyśle się skończyło. Potężny gmach stoi pusty i niszczeje. Pozostawiony sam sobie powoli umiera, chociaż należy zaznaczyć, że wciąż jest w dobrym stanie. Z niecierpliwością czekam, aż znajdzie się ktoś, kto tchnie w niego trochę życia.

Zdjęcia wnętrz Fortu I znajdziecie tutaj

* Edit [2015-12-08]: Coś się jednak w ostatnim czasie ruszyło. Grupa Miłośników Twierdzy Toruń, która w minione lato swoją uwagę i energię poświęciła na ratowanie Fortu VIII, od jakiegoś czasu uprząta teren Jana III Sobieskiego. Odkrzaczono między innymi kopuły wież pancernych, a także częściowo schrony na samym Forcie I. Jest też jeszcze jedna wiadomość (to czy dobra, czy zła - czas pokaże). Otóż dotychczasowy dzierżawca ostatecznie wyprowadził się z warowni, a to oznacza, że nieruchomość, która wciąż należy do miasta, ponownie trafi na rynek. Idea stworzenia w Forcie I muzeum Twierdzy Toruń wciąż żyje, a jej zwolenników przybywa. Niestety, Urząd Miasta nadal nie odciął się od koncepcji Czesława Bieleckiego, który w swoim projekcie przeznaczył Buchtafort na kluby nocne. Liczę jednak na to, że wygra zdrowy rozsądek i w najbliższej przyszłości będę mógł Wam pokazać nowe toruńskie muzeum.
zdjęcie z grudnia 2015 r.
zdjęcie z grudnia 2015 r.
zdjęcie z grudnia 2015 r.


L   O   K   A   L   I   Z   A   T   O   R
zobacz całą mapę "Po Toruniu" >>>