Wczoraj (29.01) wieczorem w Sali Malinowej Dworu Artusa odbyło się uroczyste wręczenie stypendiów kulturalnych Miasta Torunia na rok 2018. W normalnej sytuacji ubrałbym luźną koszulę, zarzucił na ramię plecak i z aparatem w ręku przemykał między innymi fotografującymi. Jednak wczorajszy wieczór daleki był od dobrze mi znanej rutyny. Właściwie nie miał z nią nic wspólnego i bardziej przypominał lot w kosmos, aniżeli stąpanie po Ziemi. Niby wszystko było znajome: twarze, artusowe kąty, tango Por una Cabeza Gardela grane najpierw przez genialnego akordeonistę Dawida Deja, a później przez kwartet smyczkowy Infinito… Niby wszystko znajome, a jednak nierzeczywiste, jak te najbardziej odjechane filmy Lyncha, gdzie ciężko się połapać o co chodzi i co autor miał na myśli, choć czasem łatwiej przyznać, że facet ma po prostu dobrego dealera.
Dlaczego o tym piszę? Tak się akurat złożyło, że zostałem jednym z 16 tegorocznych stypendystów. Po prawie czterech latach tworzenia bloga Po Toruniu pomyślałem, że najwyższy czas zrobić kolejny krok. Tym krokiem będzie wydanie zbioru opowiadań kryminalnych. Stypendium pomoże mi osiągnąć ten cel. Kryminalny Toruń będzie kolejną okazją do przemierzenia Grodu Kopernika i poznania – tym razem – jego mrocznych zaułków. Dziesięć historii, z czego dwie utrzymane w konwencji retro, stworzą pierwszą w 100% toruńską antologię opowiadań.
Jako, że Kryminalny Toruń i Po Toruniu, to dwa różne przedsięwzięcia, postanowiłem stworzyć osobną stronę. Już teraz zapraszam na:
oraz
Przy okazji gratuluję wszystkim pozostałym stypendystom. Jesteście WIELCY!