ZOBACZ DRUGĄ ODSŁONĘ "Po Toruniu"

11 marca 2019

Pierwsza komendantura Twierdzy Toruń

Stare Miasto » Rynek Staromiejski 10
Gdy opadł bitewny kurz wojen napoleońskich, stało się jasne, że Toruń wraca do Prus. Ten fakt przypieczętował Kongres Wiedeński w 1815 roku. Miasto chyba wtedy odetchnęło z ulgą, bowiem wojska Wielkiej Armii napoleońskiej przez blisko dziewięć lat doiły Toruń z forsy, która była potrzebna małemu Francuzikowi na wojnę. Panowanie Francuzów w naszym mieście to czas ogólnej biedy. Armia miała pierwszeństwo i nieograniczony dostęp do miejskiej kasy, z czego chętnie korzystała. Jakby tego było mało, w 1807 r., przypadkowo wybuchł proch składowany nad Wisłą. Musiało być go naprawdę sporo, bo trzydzieści domów poszło z dymem, a miasto nigdy nie dostało z tego tytułu żadnej rekompensaty. 
No dobra, ale czasy Napoleona mijają i jedną z pierwszych decyzji po powrocie Torunia w pruskie łapy, jest odtworzenie komendantury, chociaż wówczas jeszcze bez stanowiska gubernatora Twierdzy Toruń (to zostanie przywrócone w 1895 r.). Pierwszym komendantem zostaje niejaki Treskow (nie znamy jego stopnia), zajął to stanowisko na chwilę, bowiem jeszcze w tym samym 1815, funkcję komendanta obejmuje pułkownik Beneckendorff von Hindenburg. Pięć lat później, facet zostanie generałem majorem, a w 1835 generałem porucznikiem. Na stanowisku komendanta pozostanie do 1838 roku.
A właśnie, rok awansu Hindenburga na generała majora zbiega się w czasie z wybudowaniem siedziby komendantury, choć pewnie jedno z drugim nie miało nic wspólnego. Jest zatem rok 1820 i na Rynku Staromiejskim, w miejscu dwóch rozebranych średniowiecznych kamienic patrycjuszowskich wyrasta dość skromny i surowy w swej formie budynek. Nic dziwnego, w końcu powstał z myślą o wojskowych, a ci – jak wiemy – cenią prostotę.
Zabudowa starówki jest zwarta, zatem rozbierając dwie kamienice, pozostawiono ich szczytowe ściany. Na jednej z tych ścian zachowało się gotyckie malowidło datowane na koniec XIV wieku. Malowidło to nadal można podziwiać.

Polichromia – choć mocno nadszarpnięta zębem czasu – wciąż jest w miarę czytelna. Jedna ze scen przedstawia św. Jerzy, który zabija smoka. Inny fragment obrazu ilustruje Pokłon Trzech Króli. Te sceny oglądał codziennie generał major Hindenburg, a od 1866 roku, również chłopcy ze sztabu Twierdzy Toruń. Komendantura w 1875 przeniosła się na Rynek Nowomiejski 20, a do opuszczonego gmachu wprowadził się Zarząd Artylerii, który pozostał tam do 1919 roku.
Dziś w kamienicy mieści się restauracja oraz hotel, a gotycka polichromia, która w średniowieczu ozdabiała wysoką sień domu jakiegoś bogatego kupca, teraz cieszy oczy torunian i turystów oraz czyni ten skromny budynek, niezwykle cennym obiektem na mapie Torunia.