ZOBACZ DRUGĄ ODSŁONĘ "Po Toruniu"

27 stycznia 2020

📘#66: „Tajemnica profesora w meloniku” – Beata Sarnowska

✔️ 6/2020 (340)
Nieczęsto zdarza mi się prezentować książki dla dzieci, ale skoro pojawia się w nich Toruń, a opowieść osnuta jest także wokół historii mojego miasta, to – sami rozumiecie – nie mam wyjścia i muszą Wam taką książkę polecić. ツ

Tajemnica profesora w meloniku Beaty Sarnowskiej, to czwarta już odsłona serii przygód paczki młodych samozwańczych detektywów: Kamy, Zuzy (tylko nie mówcie Jej Zuzanna, bo się zdenerwuje), Krzyśka i Wojtka. W poprzednich częściach rozwiązywali zagadki w Olsztynie, Warszawie i Krakowie, a teraz przyszedł czas na Toruń, gdzie młodzi spędzają wakacje u ciotki Agaty. Właściwie ciotką jest tylko dla Zuzy i Wojtka, ale pozostali też ją tak nazywają. Zresztą, mniejsza z tym. Przygoda naszych bohaterów zaczyna się niepozornie, w trakcie strzelania pamiątkowych fotek pod Krzywą Wieżą. To właśnie, w obluzowanej cegle pochylonej budowli Kama i Zuza znajdują tajemniczą skrytkę, w której została ukryta wiadomość. Z jej treści wynika, że jakiemuś profesorowi i jego psu grozi niebezpieczeństwo. W skrytce jest też puzzel. Ten jednak zostaje zabrany przez starszego pana w meloniku i z laską. Starzec grozi dziewczynkom, aby zapomniały o skrytce i jej zawartości. Kama i Zuza wprawdzie uciekają spod Krzywej Wieży, ale zapominać nie zamierzają. Idą po Krzyśka i Wojtka i wspólnie postanawiają odnaleźć profesora oraz jego psa i ostrzec ich przed zagrożeniem. Aby do nich dotrzeć młodzi detektywi muszą jednak rozwiązać szereg zagadek związanych z historią i legendami Torunia. Wśród nich pojawia się ta związaną z dzwonem Tuba Dei; kotem, który ocalił miasto przed szwedzkim najazdem czy toruńskim smokiem. Autorka sprawnie wplata to wszystko do swojej fabuły i prowadzi dzieciaki ulicami Starego Miasta. To wędrówka usiana dziejami Grodu Kopernika, pełna przygód, ale i zwrotów akcji. Beata Sarnowska bardzo dba o to, aby ani Jej bohaterowie, ani Czytelnicy nie mieli chwili na nudę.
A skoro to książka dla dzieci, to muszą być ilustracje. Obowiązkowo! W Tajemnicy profesora w meloniku mamy rysunki nałożone na zdjęcia, co jest wizualnie dość atrakcyjne. To przypomina trochę połączenie filmu aktorskiego z animacją. Kojarzycie Kto wrobił królika Rogera? czy nowe Smerfy? No, to tu mamy taką wersję książkową. Za rysunki odpowiedzialny jest Artur Nowicki, który doskonale oddał charakter postaci stworzonych przez Beatę Sarnowską.

Dla młodych Czytelników lektura Tajemnicy profesora w meloniku powinna być doskonałą przygodą, ale i okazją do poznania historii Torunia i jego legend. Wiedza jest jednak podana w bardzo atrakcyjnej formie, zatem nie ma szans, aby dzieciaki zaczęły ziewać. A po lekturze sami mogą zechcieć zostać detektywami i podążyć śladami bohaterów. Pomoże im w tym znajdująca się na wewnętrznych stronach okładki mapka z zaznaczonymi punktami jakie odwiedzili Kama, Zuza, Krzysiek i Wojtek.
Wszystko to sprawia, że gdybym miał dzieci od razu oddałbym im tę książkę, ale nie mam, zatem polecam ją Waszym pociechom. Niech łapią toruńskiego bakcyla. Może za kilka lat dołączą do Czytelników bloga Po Toruniu. ツ

ISBN: 978-83-7915-685-6
wydawca: Skrzat
ilość stron: 168
rok wydania: 2019
okładka: miękka ze skrzydełkami

Dziękuję Wydawnictwu Skrzat
za udostępnienie egzemplarza książki.