ZOBACZ DRUGĄ ODSŁONĘ "Po Toruniu"

8 marca 2021

„Toruń i my 1945-1989” – praca zbiorowa (📘№ 82)

📂 9/2021 (378)
W tym tygodniu, chciałbym zaprezentować Wam pewien album, który wpadł mi w ręce zupełnie niedawno, choć został wydany całkiem spory „jakiś czas temu”, bo w roku 2000. Jednak upływ lat nie ma tu żadnego znaczenia, no może poza kwestiami dostępności publikacji, ale o tym na końcu.
 
Toruń i my 1945-1989 – tak jak wskazuje na to tytuł – opowiada o Toruniu, o epoce, która przeminęła i o ludziach, którzy w tej opoce żyli i ją tworzyli. Słowem: nie jest to kolejny album z ładnymi widoczkami miasta, a całkiem zgrabny zbiór 250 fotografii reporterskich. Coś jak wydany siedemnaście lat później Toruń w obiektywie fotoreportera Andrzeja Kamińskiego, z tym że tutaj mamy zdjęcia wielu autorów, z wielu źródeł, no i zakres czasowy jest trochę inny. W Toruń i my autorzy koncepcji albumu postanowili skupić się konkretnie na latach PRL (właściwie PRL oficjalnie zaczął się w '47, ale nie czepiajmy się szczegółów ツ), a całość została podzielona na dekady. Każdą dekadę otwiera krótki wprowadzający tekst utrzymany w konwencji felietonu autorstwa Mariana Filara. Pana Filara przedstawiać chyba nie muszę. Muszę? Młodsze pokolenie może jednak nie kojarzyć. No dobra, otóż Marian Filar był toruńskim wykładowcą akademickim i prawnikiem, przez jakiś czas był też posłem. Zmarł w czerwcu 2020 roku. To tak w bardzo wielkim skrócie. Jeśli chcecie wiedzieć więcej, spytajcie wujka Google.
No dobra, przejdźmy do samych zdjęć. Na 250 ujęciach przedstawione zostało życie codzienne torunian, w którym jedyne czego nie brakowało to propagandy. Ta objawiała się na wiele sposobów: w manifestacjach politycznych, podczas szkolnych akademii, w hasłach, które wydawały się być wszechobecne... Ale propaganda stanowi na szczęście tylko tło wydarzeń, jakie rozgrywają na kolejnych ujęciach.
 
Na zdjęciach zobaczycie m.in.: tłumy na wyprzedaży zorganizowanej przez Samopomoc Chłopską, zatrzymujący się przed kościołem jezuitów tramwaj, Żeglarskie Regaty Pokoju, stojącą przed Czesanką rakietę kosmiczną, pierwsze występy toruńskich zespołów bigbitowych, wnętrze kultowego baru „Małgośka”, nieistniejące dziś targowisko przy ulicy Lubickiej w miejscu dzisiejszego Lidla czy milicyjne blokady ulic podczas manifestacji pod koniec lat '80.
Oglądanie takiego albumu, zajmuje mi tyle czasu, co przeczytanie średniej grubości książki, a to dlatego, że lubię wpatrywać się w stare fotografie, czasami nawet z lupą w ręku. Można wtedy wychwycić dużo więcej szczegółów: szyldy dawnych sklepów, majaczące w tle budynki, których już nie ma, czy choćby panującą w danym okresie modę. W Toruń i my, jako że zdjęcia są ułożone chronologicznie, widać bardzo dokładnie jak z upływem lat zmieniały się gusta i preferencje w kwestii garderoby, ale nie tylko. Również ulica ulegała przeobrażeniu, gdy wozy konne zaczęły być wypychane przez coraz bardziej popularne samochody.
Od ogółu do szczegółu – wszystko to składa się na ciekawy i godny uwagi portret miasta i jego mieszkańców. Minusem albumu są bardzo skąpe opisy fotografii, jak również nakładające się na siebie zdjęcia. Nie można mieć jednak wszystkiego. Co do dostępności – swój egzemplarz kupiłem na allegro, ale w dniu (7 III 2021), gdy piszę ten tekst sprawdzałem i nie ma żadnych ofert. Zainteresowanym polecam więc uzbroić się w cierpliwość, a myślę, że warto, bowiem same zdjęcia stanowią tu ogromną wartość ikonograficzną najnowszej historii Torunia.
 
ISBN: 83-906271-8-3
wydawca: AKCES
ilość stron: 144
rok wydania: 2000
oprawa: twarda z obwolutą