Mokre » ul. Legionów 14
|
✔️ № 55/2019 (332) |
Jesteśmy na ulicy Legionów, na styku dwóch dzielnic. Na zachodzie mamy Chełmińskie Przedmieście, natomiast wschód należy do Mokrego. Ta część miasta zaczęła kształtować się w okresie międzywojennym, co szczególnie widać na początku ulicy. Tutaj króluje modernizm, a prawdziwą perłą wśród okolicznej architektury jest willa ojca chrzestnego toruńskiego modernizmu – architekta Kazimierza Ulatowskiego.
|
Kazimierz Ulatowski | za: NAC |
Ulatowski urodził się 2 sierpnia 1884 roku w Łaknie nieopodal Wągrowca. Jego ojciec był wiejskim cieślą, ale zadbał o wykształcenie syna. Kazimierz po ukończeniu szkoły powszechnej przeniósł się do Poznania, gdzie uczęszczał do Gimnazjum im. Marii Magdaleny. Maturę zdał w 1903 roku, po czym wyjechał do Berlina, gdzie na tamtejszej politechnice studiował architekturę. Tam też wstąpił do tajnej organizacji „Zet” zrzeszającej polską młodzież akademicką i zaangażował się w nauczanie języka polskiego. Po zdekonspirowaniu został relegowany z uczelni, dlatego też opuścił Berlin i naukę kontynuował na politechnice w Stuttgarcie. Tym razem już bez przeszkód ukończył szkołę i 15 maja 1908 roku uzyskał dyplom inżyniera architekta. Doświadczenie zdobywał najpierw w Krakowie, a potem w Poznaniu. Pod koniec 1920 roku przeniósł się do Bydgoszczy, gdzie do 1922 był dyrektorem Państwowej Szkoły Przemysłu Artystycznego.
Do Torunia przeniósł się trzy lata później. W 1925 roku objął posadę naczelnika Wydziału Budowlanego w Toruniu, ale zaczął też prowadzić własną pracownię architektoniczną. W ciągu kilku lat zaprojektował ważniejsze budynki użyteczności publicznej w mieście, na czele z
Halą Wystawową (1928),
Pałacem Zdrowia (1929),
Kościołem Chrystusa Króla (1930) czy gmachem Dyrekcji Lasów Państwowych (1931).
Jak zapewne się domyślacie, swoją willę przy Legionów (wówczas pod numerem 2) Ulatowski zaprojektował sam. Żona architekta, Jadwiga złożyła niezbędne dokumenty w Magistracie w maju 1929 roku, a sześć miesięcy później budynek był ukończony. Szybko im poszło, prawda? Ulatowscy Boże Narodzenie świętowali już w nowym domu. Działka, na której postawiono willę miała niewielkie wzniesienie, ale Ulatowski zamiast je zniwelować, wykorzystał przy projektowaniu posiadłości. Dzięki temu powstała villa suburbana – podmiejska rezydencja w stylu włoskim z trzema kondygnacjami od strony południowej i dwiema od północnej. Ukształtowanie terenu wpłynęło także na wygląd ogromnego ogrodu. Pierwotnie, tworzyły go wielopoziomowe imponujące tarasy. Niestety, dawny ogród architekta tworzy teraz osobną działkę, na której stoi duży dom jednorodzinny.
|
tak wyglądała willa w latach '30 XX w. | za: Architektura i Budownictwo, nr 1/1932 |
Choć kubistyczna bryła przemawia za modernizmem, to jednak spoglądając na dom – zwłaszcza na ścianę południową – można zauważyć słabość architekta do klasycyzmu oraz odwołanie do jego poprzedniej pracy czyli hali wystawowej. Zresztą, akcenty klasycystyczne były niemal cały czas obecne w modernizmie Ulatowskiego.
Pracownia architekta znajdowała się w przyziemiu. Wystarczającą ilość dziennego światła zapewniało szerokie okno, a latem podobno panował tu przyjemny chłód. Ulatowski miał też bezpośrednie wyjście na ogród, w którym zapewne spacerował, po długich godzinach siedzenia nad deską kreślarską. A chodzić miał po czym. Ogród bowiem zajmował powierzchnię 2,5 tys. m kw. Pełniejszy opis willi i jej otoczenia dostarcza nam prestiżowe w międzywojniu pismo Architektura i Budownictwo, w którym czytamy:
W parterze znajdują się prócz hallu trzy pokoje mieszkalne, przy jadalni z frontu południowego kwiaciarnia oszklona i ogrzewana, z boku zaś zejście schodami betonowemi do ogrodu.
Pierwsze piętro obejmuje cztery pokoje sypialne, pokój służby, garderobę, łaźnię, ustęp i obszerny taras na całej rozciągłości frontu. Dom murowany z cegły palonej i tynkowany, stropy masywne systemu Wertphala, dach płaski, masywny.
W parterze z hallu przechodzi się przez kredens do kuchni, za kuchnią znajduje się pralnia, służąca zarazem jako zmywalnia naczyń, za pralnią zaś mała ubikacja z suszarnią i prasowalnią. Ostatnie te ubikacje tworzą parterową przybudówkę, której dach, przedłużony w kierunku południowym, tworzy otwartą werandę, dostępną bezpośrednio z jadalni.
Ogród (ca 2 500 m kw.), spadający ku południowi, nadawał się doskonale na rozczłonkowanie tarasami, które częściowo posiadają szkarpy ziemne, obsiane trawą, częściowo szkarpę kamienną, obsadzoną skalnikami. Od strony północnej budynku znajduje się wjazd od ulicy i dziedziniec z garażem. [pisownia oryginalna]
⬆️ Architektura i Budownictwo, nr 1 (1932)
Na terenie ogrodu mieściła się także pergola, oczko wodne/staw oraz palmiarnia. Tę ostatnią, podobnie jak elementy stalowe willi wykonała toruńska firma Otto Rühr, za marmurowe kominki odpowiedzialny był rzeźbiarz Maks Scharlowski z Bydgoskiego Przedmieścia (kilka lat wcześniej wykonywał sztukaterię do pierwszego
pomnika Moniuszki), natomiast za wszelkie prace malarskie odpowiedzialna była firma Zygmunt Biernacki ze Starego Miasta.
|
pergola na terenie posiadłości
| za: Architektura i Budownictwo, nr 1/1932 |
Wróćmy teraz do samego Ulatowskiego. Ten, w swojej działalności publicznej, nie ograniczał się tylko do projektowania kolejnych budynków. Żywo interesowała go także toruńska kultura, czemu wyraz dawał na łamach
Słowa Pomorskiego,
Teki Pomorskiej oraz
Dnia Pomorskiego. Malował również akwarele. Jedna z nich, przedstawiająca
Łuk Cezara, zaliczana jest do strat wojennych Muzeum Okręgowego. Ponadto Ulatowski był członkiem Toruńskiego Klubu Sportowego, w którym przez jakiś czas pełnił nawet funkcję prezesa.
Okres toruński architekta kończy się w czerwcu 1939 roku. Wówczas przeszedł na emeryturę i przeprowadził się do Poznania, gdzie został do końca życia. Po wojnie wrócił do aktywności: wykładał w poznańskiej Szkole Inżynierskiej, a potem na Politechnice Poznańskiej, był również współzałożycielem Szkoły Sztuk Zdobniczych oraz wiceprezesem Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania. Wykonał również kilka projektów w Lesznie, a w 1957 roku wydał dwie książki: Historia architektury starożytnej Grecji oraz Historia architektury renesansu włoskiego. Ostatecznie przeszedł na emeryturę w 1960 roku. Zmarł 12 stycznia 1975 i spoczął na poznańskim cmentarzu Jeżyckim.
Kazimierz Ulatowski, to bez wątpienia najważniejszy twórca architektury międzywojennego Torunia. Jego realizacje tchnęły nowego – modernistycznego ducha na miarę miasta stołecznego, były nowym rozdziałem w dziejach Grodu Kopernika i podkreślały jego dynamiczny rozwój. Poza tym budynki autorstwa naczelnego toruńskiego architekta, wciąż służą torunianom, cieszą oczy, no i zachęcają do opowiadania historii miejsc oraz ludzi. ツ