Z cyklu... NEKROPOLIS
Rubinkowo.
W poszukiwaniu kolejnych ciekawych miejsc w Toruniu, dotarłem na Rubinkowo – drugiej, pod względem liczby mieszkańców, dzielnicy Torunia. Według oficjalnych danych z czerwca 2015 roku, mieszka tu ponad 25,5 tyś. ludzi. Sama dzielnica, choć przyłączona do miasta w 1950 roku, swój bum mieszkaniowy przeżywała dopiero w latach ’70 i ’80 – w 1974 zbudowano pierwsze bloki i wieżowce. Można powiedzieć, że to historia najnowsza, która prawie zatarła dawne dzieje tej części miasta. Nim jednak ziemię zalał beton, a na nieużytkach rolnych wyrosły punktowce, był tu folwark szlachecki i wieś Rubinkowo, które swą nazwę wzięło od ojca założyciela – Jakuba Kazimierza Rubinkowskiego. O samym Rubinkowskim pisałem rok temu (patrz: Pomnik Jakuba Kazimierza Rubinkowskiego).
W poszukiwaniu kolejnych ciekawych miejsc w Toruniu, dotarłem na Rubinkowo – drugiej, pod względem liczby mieszkańców, dzielnicy Torunia. Według oficjalnych danych z czerwca 2015 roku, mieszka tu ponad 25,5 tyś. ludzi. Sama dzielnica, choć przyłączona do miasta w 1950 roku, swój bum mieszkaniowy przeżywała dopiero w latach ’70 i ’80 – w 1974 zbudowano pierwsze bloki i wieżowce. Można powiedzieć, że to historia najnowsza, która prawie zatarła dawne dzieje tej części miasta. Nim jednak ziemię zalał beton, a na nieużytkach rolnych wyrosły punktowce, był tu folwark szlachecki i wieś Rubinkowo, które swą nazwę wzięło od ojca założyciela – Jakuba Kazimierza Rubinkowskiego. O samym Rubinkowskim pisałem rok temu (patrz: Pomnik Jakuba Kazimierza Rubinkowskiego).
Rubinkowo
powstało na początku XVIII wieku. Był tu wówczas dworek Rubinkowskiego,
gorzelnia, browar, karczma i młyn, a także całkiem duża hodowla owiec.
Zmarły w 1749 roku Jakub Kazimierz nie zostawił po sobie spadkobierców,
bowiem wszystkie jego dzieci umarły przed nim. Na popadający w ruinę
folwark, zaczęli ściągać drobni rolnicy, którzy wznosili tu swoje
skromne gospodarstwa.
Niełatwo
znaleźć ślady dawnego Rubinkowa. Czas zmieszany z betonem i asfaltem,
skutecznie zatarł wiejską przeszłość tej dzielnicy. Wyjątek stanowi tu
nieduża willa otoczona wieżowcami przy ul. Niesiołowskiego, w której
dawniej mieściła się szkoła podstawowa, a w latach ’90 Szkoła Muzyczna.
Jednak ja szukałem jeszcze starszych tropów.
Tak
trafiłem na cmentarz rzymskokatolicki przy ulicy Rydygiera 21. Nieco
zapomniany nawet przez mieszkańców samego Rubinkowa, a wśród młodego
pokolenia często w ogóle nieistniejący. Zapytani o to miejsce patrzą na
ciebie, jakby zastanawiali się, czy aby nie jest to pytanie
podchwytliwe, bo przecież najbliższy „działający” cmentarz jest na Jakubskim Przedmieściu.
Tymczasem
na tyłach Kościoła pw. Matki Boskiej Królowej Polski rozciąga się
niewielki placyk, szeroki może na 50 m, długi na jakieś 80-90 m, z luźno
rozsianymi mogiłami po lewej stronie i nieco większym skupiskiem
pomników po prawej. Ów cmentarz, od początku katolicki, na mapach
pojawił się w 1860 roku, chociaż został założony najprawdopodobniej
jeszcze w I połowie XIX wieku. Do dziś zachowało się 120 nagrobków (nie
liczyłem, opieram się na danych ze strony torunskiecmentarze.pl).
Są to w dużej mierze skromne kamienne mogiły. Wyróżnia się jedynie
pomnik 13-letniej Halinki Kranichówny, który jako jedyny ozdobiony jest
rzeźbą przedstawiającą Anioła Żałobnego. Rzeźba jednak nie ma żadnej
wartości artystycznej.
![]() |
Halinka Kranichówna |
![]() |
rzeźba Anioła Żałobnego na grobie Halinki |
Halinka
nie jest jedynym dzieckiem pochowanym na rubinkowskiej nekropolii.
Warto zwrócić uwagę na nagrobki jeszcze młodszych pociech, jak chociażby
4-miesięcznej Tereski Szymanowskiej, zmarłej w lipcu 1942 roku, czy na
odnowiony nagrobek Henia, na którym nie ma nazwiska, ani dat.
Również zamordowani przez Niemców, 14 września 1939 r. mieszkańcy Rubinkowa, o których pisałem pod koniec 2015 r. (patrz: B-54/M-2 – Schron amunicyjny)
znaleźli wieczny spokój na tym cmentarzu. Chodząc między grobami,
znalazłem pomniki czterech z pięciu straconych pod toruńską ścianą śmierci: Tadeusza Drzewuckiego, Kazimierza Winiarskiego, Czesława Piątkowskiego oraz Leona Kurzawę.
Groby,
bynajmniej nie stanowią jedynych elementów cmentarnego krajobrazu.
Polecam zwrócić wzrok ku murowanej kapliczce z Matką Boską z przełomu
lat ’40 i ’50. Na uwagę zasługuje również nowy – postawiony na początku
XXI w. – krzyż oraz usłana pod nim alejka, wyłożona kostką. Chociaż
teren, dzięki opiece Parafii pw. MBKP jest dziś czysty i zadbany, to
jednak pierwsi mieszkańcy osiedla, którzy wprowadzili się tu w połowie
lat ’70, wciąż mają w pamięci zupełnie inny obraz nekropolii; nekropolii
zarośniętej i zapomnianej.
![]() |
kapliczka z przełomu lat '40 i '50 |
Gdy
28 maja 1995 roku biskup konsekrował nowo wybudowany kościół,
sąsiadujący z nim cmentarz był od blisko 30 lat zamknięty. Ostatnie
pochówki przypadły bowiem na drugą połowę lat ’60. Wyjątkiem był pogrzeb
pierwszego proboszcza Parafii pw. Matki Boskiej Królowej Polski, ks.
prałata Bronisława Porzycha, który zmarł zaledwie kilka miesięcy po
oddaniu kościoła wiernym, 9 października 1995 r.
![]() |
grób ks. prałata Bronisława Porzycha |
Dziś
rubinkowska nekropolia, to miejsce ciche i trochę zapomniane przez
mieszkańców tej dzielnicy. Nie oznacza, to że nikt nie dba o teren –
wręcz przeciwnie. Cmentarz wydaje się być regularnie porządkowany, a
niektóre (choć nieliczne) nagrobki, sprawiają wrażenie bardzo
współczesnych.
Mimo,
że wokół wyrosły wieżowce i bloki, to miejsce przetrwało, aby dać nam
świadectwo istnienia wsi Rubinkowo i jej mieszkańców. Tak, oni tu kiedyś
mieszkali – sąsiad odwiedzał sąsiada, w karczmie serwowano piwo z
tutejszego browaru i wódkę z gorzelni, pewnie czasem dochodziło do
niegroźnego mordobicia, wynikającego z drobnego nieporozumienia
podlanego alkoholem. Ci ludzie, tak jak inni na całym świecie, kochali i
nienawidzili, kłócili się i godzili, smucili i radowali, grzeszyli, a
potem z tych grzechów się spowiadali. Świat poszedł do przodu, nasze
miasto się rozrosło, wchłaniając okoliczne wsie, w tym Rubinkowo, a ich –
mieszkańców Rubinkowa – przykryła ziemia i mech. Mimo to, powinniśmy
pamiętać o tym nieistniejącym Toruniu. Toruniu, który wówczas Toruniem
nie był, chociaż jako jego mieszkańcy, powinniśmy czuć się
spadkobiercami historii wszystkich ziem, tworzących teraz nasze miasto.
L O K A L I Z A T O R
![]() |
zobacz całą mapę "Po Toruniu" >>> |