ZOBACZ DRUGĄ ODSŁONĘ "Po Toruniu"

7 sierpnia 2019

📘#52: „Sekrety Torunia” – Krzysztof Halicki

✔️ WPIS NR 31 (308)/2019
Sekrety Torunia Krzysztofa Halickiego były przeze mnie długo oczekiwaną premierą. Pierwsze zapowiedzi wydawca zamieścił na swojej stronie już rok temu, ale że Księży Młyn słynie z tego, że miele powoli, jakoś nie powinno nikogo dziwić, że książka wylądowała w księgarniach dopiero latem 2019 r.

Na publikację składa się blisko czterdzieści rozdziałów. Każdy, to inna historia, a całość można sklasyfikować jako zbiór ciekawostek o Toruniu. I tutaj nasuwa się analogia do innej książki – Albumu toruńskiego Waldka Pankowskiego. Powiem więcej: niektóre historie nawet się dublują, jak chociażby ta o toruńskich sterowcach, o architekcie Kazimierzu Ulatowskim, o wybuchu trotylu na Podgórzu, o „bitwie” o kościół św. Józefa, itd. Oczywiście, byłoby to znacznie gorzej widziane, gdyby Album toruński wciąż był książką łatwo dostępną, ale czytając obie, czuję pewien niedosyt względem Sekretów i mam nieodparte wrażenie, że ich autor poszedł trochę na łatwiznę.
Do książki trafiły ciekawostki historyczne z różnych okresów dziejów Torunia. Mamy tu zarówno takie z czasów zaboru pruskiego, z lat II RP i PRL-u. Znajdziecie tu opowieści zarówno o ludziach, miejscach, jak i konkretnych wydarzeniach. Rozdziały zostały poświęcone m.in.: „Zofiówce”, zaginionej w czasie II wojny światowej figurce Madonny, czy wizycie Marszałka Józefa Piłsudskiego. Autor skupia się także na wydarzeniach sportowych, na sprawach kryminalnych oraz kwestiach obyczajowych. Porusza zarówno tematy wojskowe (lotnictwo, marynarka, gen. Zawacka), jak i filmowe (wytwórnia Marwin-Film, gorąca premiera „Ekstazy” w kinie Światowid). Jeden z rozdziałów poświęcony jest toruńskiemu Alowi Capone czyli Aleksandrowi Layerowi, którego postać zainspirowała mnie do napisania opowiadania W dawnych czasach. Tekst ten znajdziecie w zbiorze Martwi głosu nie mają.
Mimo niewielkiej objętości (książka ma tylko 160 stron) znajdziecie tu sporo informacji wygrzebanych z przeszłości Torunia. Każdy poruszany temat ilustrują liczne stare fotografie, choć ze względu na słabej jakości papier (dobry do tekstu, ale do zdjęć już niekoniecznie) raczej nie nacieszycie oczu. Szkoda, bo w innych seriach, Księży Młyn potrafił o to zadbać, a tu... No, ale podobno seria Sekrety już tak ma.

Powiem szczerze: lubię tego rodzaju publikacje – napisane zgrabnie i przejrzyście, bez profesorskiego zadęcia. Dzięki takim książkom historia Torunia staje się bardziej powszechna i to jest fajne. W przypadku Sekretów Torunia, jako minus, mogę wymienić jedynie wtórność kilku tematów, a także jakość druku. Może miałem pecha i trafił mi się jakiś felerny egzemplarz, ale na niektórych stronach czytelność tekstu pozostawiała wiele do życzenia.
Jeśli zatem jesteście głodni wiedzy o Toruniu, a nie siedzicie zbyt głęboko w jego historii, myślę, że ta książka może na chwilę ten głód zaspokoić. A jeśli ktoś jest łasy na prawdziwą ucztę, tego zapraszam na strony bloga Po Toruniu

No, i zakończyliśmy autoreklamą. 😉

ISBN: 978-83-7729-396-6
wydawca: Księży Młyn Dom Wydawniczy
ilość stron: 160
rok wydania: 2019
typ okładki: twarda