Winnica. 
Po dwóch latach powracam do Fortu I, aby zobaczyć jego zamkniętą część. Teraz zobaczycie ją i Wy w tym specjalnym, (niemalże) ekskluzywnym wpisie, poświęconym pancernej warowni noszącej imię Jana III Sobieskiego. 
Powroty do najciekawszych miejsc na mapie Torunia są nieuniknione. Raz: że z wiekiem  zmieniają się (najczęściej na gorsze), dwa: zdarza się, że za pierwszym razem nie wszystko udaje się pokazać, trzy: czasem powrót łączy się z jakimś wydarzeniem. Na Fort I powracam regularnie od najmłodszych lat. Sobieski był pierwszą warownią, jaką widziałem, a miałem wtedy około 5 lat. Pamiętam, że wówczas, najbardziej fascynowały mnie kopuły zwieńczające wieże pancerne. Wyglądały, jak statki kosmiczne, a miarowe buczenie dobiegające z wnętrza Fortu, tym bardziej wyostrzały wyobraźnię. Na wejście do środka jednak czekałem bardzo długo, bo ponad 20 lat. 
Fort I zagościł na blogu „Po Toruniu” w 
2014 roku, wtedy pokazałem go jedynie z zewnątrz, 
rok później – gdy po raz pierwszy wszedłem do środka – zamieściłem drugi wpis ze zdjęciami z wnętrz bloku bojowego (skąd można wejść do trzech z czterech wież pancernych) oraz niecałej części koszarowej. Dlaczego niecałej? Ponieważ Fort I wiele lat temu został podzielony na dwie części – zapewne po to, aby ograniczyć koszty eksploatacji i dlatego, że poprzedniemu dzierżawcy nie była potrzebna aż tak wielka powierzchnia; więc zamurowano wszystkie otwory mogące posłużyć za przejścia między jednym a drugim „skrzydłem”. Przez lata, cały Fort był zamknięty aż do czasu… Ktoś w końcu wybił dziurę i otworzył skrzydło bojowe, chwilę potem była otwarta kuchnia i jeden ze schronów pogotowia. Część główna jednak nadal pozostała zamknięta i uzbrojona w czujniki ruchu. Kilka tygodni temu udało mi do niej wejść. Nie pytajcie jak. Kto wie, ten wie. A kto nie wie, ten się nie dowie. 😉 Niemniej, okazja była niepowtarzalna, więc nie mogłem nie skorzystać. Liczyłem, że w godzinę uda mi się wszystko zobaczyć i sfotografować, ale gdy w końcu skończyłem, wyszedłem na zewnątrz i spojrzałem na zegarek, odkryłem, że minęło 2,5h. A co można znaleźć ciekawego w tej zamkniętej części? Między innymi: most zwodzony, przy którym wmurowano kamień z wyrzeźbionym rokiem budowy (1888), poternę główna, kilka sztuk fajnych dwuskrzydłowych drzwi, wnętrze stanowiska obserwacyjnego artylerii PBSt-87, kaponierę i podziemia pod nią i pod mostem zwodzonym. W prawym skrzydle, w kilku pomieszczeniach zachowały się ślady po poprzednim dzierżawcy: kafelki na podłogach, prawie nowe okna i drzwi wewnętrzne, resztki instalacji elektrycznej, piec. Te sale już mogły być zagospodarowane, gdyby miasto dało szansę Fortowi Kultury. Niestety, nie dało i Pancerny Janek (jak lubię nazywać Fort Sobieskiego), zionie pustką i hałasem ciszy.
Aby już nie przedłużać i nie dublować tego, co napisałem w przeszłości, odsyłam do dwóch poprzednich wpisów:
... i zapraszam do obejrzenia całkiem nowej galerii zdjęć.
|  | 
| tuż za główną bramą... przed schodami most zwodzony | 
|  | 
| poterna główna | 
|  | 
| poterna prowadząca do stanowiska obserwacyjnego artylerii | 
|  | 
| wejście na platformę stanowiska obserwacyjnego | 
|  | 
| wnętrze stanowiska obserwacyjnego artylerii PBSt-87 | 
|  | 
| no i można sobie stąd obserwować trawkę i mrówki | 
|  | 
| wyremontowana część prawego skrzydła | 
|  | 
| zejście na poziom -1 | 
|  | 
| korytarz prowadzący pod most zwodzony | 
|  | 
| wnętrze kaponiery | 
|  | 
| stanowisko strzeleckie w kaponierze | 
|  | 
| a to ja, jakieś 25 lat temu na kopule wieży pancernej, w tle widać drugą | 
L   O   K   A   L   I   Z   A   T   O   R